Mieszkańcy Kamionek z niedowierzaniem obserwują rosnącą falę wandalizmu na lokalnym placu zabaw. Dopiero rozpoczęła się wiosna, a już zanotowano kolejne uszkodzenia
Szanowni mieszkańcy
Dopiero rozpoczęła się wiosna, a już mamy duże zniszczenia pod wiatą i na placu zabaw.
Połamane zostały kolejne ławostoły, powyłamywane sztachety i przęsła ogrodzenia placu zabaw. Z powodu uszkodzeń byłam zmuszona do zamknięcia jednego z urządzeń na placu zabaw. Jak tak dalej pójdzie, to za chwilę nie będzie na czym usiąść, a dzieci nie będą miały gdzie się bawić.
Koszty napraw czy zakup nowego sprzętu to naprawdę ogromne pieniądze.
Zwracam się w tym miejscu do rodziców o większe zainteresowanie się tym czym zajmują się Państwa nastoletnie dzieci.
Liliana Wawrzyniak
Koszty napraw i wymiany zniszczonego sprzętu to ogromne obciążenie dla budżetu sołectwa. Pani Sołtys zwraca się z apelem do rodziców o większą troskę o poczynania ich nastoletnich dzieci i kontrolę nad tym, gdzie i w jaki sposób spędzają czas.
Jednocześnie nasuwa się pytanie o rolę służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w naszej gminie. Na placu zabaw zamontowano dwie kamery monitoringu, a mimo to dewastacja trwa. Gdzie jest Policja? Gdzie jest Straż Miejska?
Mieszkańcy Kamionek oczekują wzmożonych patroli i reakcji służb na akty wandalizmu. Plac zabaw powinien być miejscem radości i beztroskiej zabawy dla dzieci, a nie strefą zniszczeń i strachu.
Czy uda się powstrzymać falę wandalizmu na tym terenie?