Rozwód to zwykle zawiedzone nadzieje, plany, marzenia… Nie oznacza jednak końca życia i czasami też staje się koniecznością – mimo że trudną i bolesną. W wielu sytuacjach po podjęciu decyzji o rozwodzie jedno z małżonków marzy, by jak najszybciej zerwać więzy z dotychczasowym życiem, z czym wiąże się także wyprowadzka ze wspólnego domu. Jeśli dodatkowo wchodzi w grę nowy związek czy relacja, zamieszkanie z kolejnym partnerem jeszcze przed rozwodem wydaje się dla wielu osób dobrym rozwiązaniem. Czy jednak nie będzie miało jakichś negatywnych skutków? Czy da się przed nimi zabezpieczyć? Na to i inne pytania odpowiada poniższy artykuł.
Konsekwencje opuszczenia domu
Sama wyprowadzka nie jest oczywiście gotową przesłanką do rozwodu – o czym warto pamiętać. Aby móc skutecznie starać się o orzeczenie rozwodu, małżonkowie muszą udowodnić stały rozkład pożycia (na podstawie art. 56 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Dotyczy to więzi emocjonalnej – czyli uczuć, fizycznej – przed którą należy rozumieć współżycie oraz gospodarczej – a zatem wspólnego gospodarowania finansami. Oboje małżonkowie muszą także chcieć rozwodu.
Jeżeli spełnione są powyższe warunki, z orzeczeniem rozwodu nie powinno być problemu, a sama wyprowadzka żony czy męża nie powinna wpłynąć na orzeczenie sądu. Trzeba jednak zachowywać się rozsądnie i racjonalnie ocenić sytuację. Emocje, nerwy nie są w takiej sytuacji najlepszymi doradcami. Okazuje się bowiem, że w niektórych sytuacjach opuszczenie mieszkania przed rozwodem może mieć pewne konsekwencje. Stanie się tak wtedy, gdy pozostający we wspólnym domu mąż lub żona zechcą wykazać na tej podstawie winę drugiej osoby. Wówczas mimo wcześniejszych ustaleń i uzgodnień można spotkać się w sądzie z sytuacją pozwu – ale jednak z wnioskiem o orzeczenie o winie!
Samo opuszczenie małżonka, a zwłaszcza wyprowadzka do nowego partnera/partnerki (kochanka/kochanki) może stanowić pretekst do rzekomej winy. Sąd może dać wiarę „opuszczonemu” małżonkowi i orzec rozwód z orzeczeniem o winie. A taka sytuacja daje możliwość np. starania się o alimenty przez byłego małżonka. Warto zatem wiedzieć, jak zabezpieczyć się przed zaistnieniem takiego zagrożenia, jeśli definitywnie planujemy wyprowadzkę przed rozwodem.
Przeczytaj też https://www.rozwodowy.pl/wyprowadzka-przed-zlozeniem-pozwu-o-rozwod,858,p.html
Pisemne porozumienie przed rozwodem
Jak się jednak okazuje, jest rozwiązaniem które stanowi zabezpieczenie przed nieoczekiwanym „zwrotem akcji” – ewentualną zmianą nastawienia małżonka. Sposobem jest bowiem spisanie porozumienia, w którym konkretnie określimy warunki wniesienia pozwu o rozwód. W takim dokumencie trzeba określić, że na dzień spisania go (a zatem przed rozwodem, w danym dniu nadal wspólnego zamieszkiwania) już nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia w każdym aspekcie. Warto zaznaczyć, że planowana wyprowadzka nie ma wpływu na decyzję małżonków o wniesieniu pozwu rozwodowego bez orzekania o winie (nawet jeśli ktoś wyprowadza się do nowego partnera).
Dzięki dokumentowi pisemnemu wyprowadzający się małżonek będzie miał dowód, że jego decyzja nie miała wpływu na rozwodowe plany obojga. Ten tok rozumowania potwierdza też stara, ale nadal aktualna zasada prawna określone przez Sąd Najwyższy dnia 19 września 1949 r. Brzmi ona: „małżonek dopuszczający się cudzołóstwa nie wywołuje tym rozkładu pożycia małżeńskiego, jeżeli poprzednio rozkład ten nastąpił już z innych przyczyn, a zwłaszcza wskutek zachowania się drugiego małżonka”. Warto jednak posiadać dowód pisemny w postaci pisemnego porozumienia małżonków.
Przeczytaj też: https://www.rozwodowy.pl/wyprowadzka-z-dziecmi-przed-rozwodem,981,p.html
2 komentarze
Dzień Dobry .Z tego co widzę artykuł jest sponsorowany. Wiem że jest RODO, ale czy można prosić o namiar do Autora ,lub podanie danych jego kancelarii adwokackiej.Szukam prawnika-specjalisty od spraw rozwodowych, a Autor wydaje mi się wiarygodny i obiecujący.Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam.
http://www.rozwodowy.pl to jest strona autora tekstu.