Dnia 27 listopada 2024 roku w sali posiedzeń Ratusza Bnińskiego odbyła się VIII sesja Rady Miasta i Gminy Kórnik. Podczas VIII sesji Rady Miasta i Gminy Kórnik studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego wywołało jedną z najbardziej emocjonujących debat w historii rady. Dokument, kluczowy dla rozwoju przestrzennego gminy, podzielił radnych i mieszkańców. Głosowano nad decyzją, która wpłynie na inwestycje, życie mieszkańców oraz urbanistyczny kształt gminy.
Argumenty za przyjęciem studium – kluczowa decyzja dla rozwoju
Dyskusję otworzył wiceburmistrz Sebastian Wlazły, który zdecydowanie sprzeciwił się pomysłowi zdjęcia punktu dotyczącego studium z obrad. Argumentował, że takie działanie będzie miało poważne konsekwencje:
„Szanowni państwo, przesunięcie tej uchwały choćby o miesiąc i uwzględnienie choćby jednej uwagi oznacza powrót do etapu opiniowania i uzgodnień. To z kolei opóźni procedurę o kolejne miesiące, a w konsekwencji sprawi, że nie zdążymy uchwalić miejscowych planów w 2025 roku. Musimy pamiętać, że to studium jest warunkiem niezbędnym do przyjęcia 16 miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które są w toku.”
„Nieuchwalenie studium może powodować wydanie decyzji o warunkach zabudowy na obszarach objętych przystąpieniem do opracowania miejscowych planówzagospodarowania przestrzennego podjętych większości z inicjatywy radnych poprzedniej kadencji jak równie obecnej kadencji których zakończenieTych procedur uzależnione jest od dokończenia prac nad studium poprzez przyjęci uchwały”
„Wydział planowania przestrzennego wraz ze mną prowadził 10 postępowań na terenach objętych przystąpieniem do tych 16 miejscowych planów które są uzależnione od przeprowadzenia procedury studium i tylko w 2020 roku w tych 10 postępowaniach była liczba budynków 127 w analogicznym okresie 2023 roku prowadziliśmy z wydziałem 17 postępowań na łącznie 53 budynki na tych uzależnione od uchwalenia tego studium natomiast już w 2024 roku Wydział prowadził wspólnie ze mną 30 postępowań ale liczba budynków to jest 149 pokazuje to jakby ogromny ruch w tym zakresie.„
Wiceburmistrz podkreślił, że nieprzyjęcie studium oznacza utratę wielu możliwości rozwojowych:
„Nieuchwalenie studium dziś opóźni takie inwestycje jak rozbudowa oczyszczalni ścieków w Borówcu, budowa nowych miejsc parkingowych przy stadionie, czy pozyskanie gruntów od Polskiej Akademii Nauk na budowę cmentarza w Kórniku. To również blokada działań dotyczących planowania przestrzennego w takich miejscowościach jak Skrzynki, Mościenica czy Radzewo.”
„Nieuchwalenie studium to nie tylko koszty finansowe, ale również zahamowanie takich działań jak przebudowa dróg, pozyskiwanie terenów pod szkoły czy rozwój nowych osiedli. Musimy podjąć tę decyzję teraz.”
Radni zabrali głos:
Do słów wiceburmistrza odniosła się radna Helena Świdurska, która skrytykowała tempo prac nad dokumentem i sposób przedstawiania argumentów:
Helena Świdurska:
„Mam wrażenie, że jesteśmy poddawani moralnemu szantażowi. Słyszymy, że jeśli nie przyjmiemy studium, wszystko się zatrzyma, a kluczowe inwestycje zostaną zablokowane. Tymczasem mieliśmy zbyt mało czasu, by rzetelnie przeanalizować tak ważny dokument. Mieszkańcy zasługują na więcej konsultacji i przejrzystości.”
kolejną osobą która zabrała głos był Pan:
Piotr Szczepaniak:
„Dziękuję. Ja mam taki apel tutaj do moich koleżanek i kolegów dzisiaj mamy Trudny wybór każdy z nas
musi zadecydować w sprawie w której można powiedzieć nie ma dobrego rozwiązania jakbyśmy nie zagłosowali to zawsze będą poszkodowani. Z dwojga złego ja będę głosował za przyjęciem studium i
proszę was też o taki głos ponieważ tylko taka decyzja jest dobra dla przyszłości naszej gminy i jej mieszkańców my jako radni musimy wziąć odpowiedzialność. Gdy startowałem w wyborach na radnego ludzie pytali
Czy jestem z burmistrzem? czy z deweloperami? wtedy było dla mnie śmieszne ale dziś już nie jest.
Musimyzastanowić się koleżanki i koledzy radni kogo reprezentujemy. Ja swój mandat radnego i zaufanie mieszkańców zdobyłem za pracę i działalność na rzecz rozwoju terenów zielonych oraz rozwojuz wsi moje hasło z ulotki wyborczej Zagrajmy Zielone wymyślili mieszkańcy, nie ja, którzy mają dość
zabudowy każdego możliwego terenu, a dalszą masową zabudowę żeby ograniczyć, musimy zrobić studium i plan miejscowy bo tylko wtedy to ograniczymy, dlatego nie wyobrażam sobie żebyśmy podjęli inną decyzję niż uchwalenie studium. Drodzy państwo założyliście komitet obywatelski, a nie deweloperski. Dlatego proszę was
głosujcie na rzecz obywateli tej Gminy, deweloperzy nic na tym nie stracą, najwyżej nie zarobią ale są to ludzie
majętni natomiast my jako radni musimy, bronić interesu mieszkańców oraz podejmować właściwe decyzje tu i teraz dla przyszłości naszej gminy żeby żyło nam się lepiej i naszym dzieciom.
Dziękuję.”
Maciej Brylewski:
Dziękuję.
To co powiedział radny Szczepaniak, ja mam grubą skórę pomijając to, że jest to bzdura natomiast nie wiem obrażenie koleżanki Magdy, koleżanki Marty, Sebastiana nie wiem czemu to miało służyć poza tym żeby pokazać że próbujecie zrobić z nas osłów. (…) wycofuję… wycofuję… do Piotra te słowa (…) wracając do Meritum to nie jest tak że my sobie wymyśliliśmy że to studium chcemy odrzucić bo chcemy odrzucić. Ja z pełną premedytacją na komisji planowania przestrzennego, pytałem się: jakie decydował tereny i zapisy które obowiązywały od 98 roku w studium, że ma być teren mieszkaniowy na teren zieleni. Natomiast w innych miejscach mamy sytuację, że nowe tereny studium się pojawiają, brakuje mi tu balans, że z jednej strony obcinamy z drugiej dokładamy. Druga rzecz zdarzało się uchwalić studium częściowo przykładem jestw moim zdaniem Błażejewko. Moim zdaniem nie ma żadnych przyczyn formalnych aby to studium w tych miejscach gdzie jest to niezbędne newralgiczne uchwalić, znowelizować. Trzecia rzecz i tu mnie to zabolało pani Burmistrzu Sebastianie, to nie my wymyśliliśmy żeby nowe plany powiązać z nowym studium które jeszcze nie jest uchwalone, to jest jednak forma szantażu wobec Rady musi uchwalić nowe studium bo nie będzie można uchwalić nowych planów ja znam zasadę, że bazujemy na prawie obowiązującym, a nie na prawie przyszłym, prawo przyszłe, może się przypadkiem, nie zrealizować i taką sytuację mamy dzisiaj, gdzie ten spór w radzie, on nie przebiega prostoliniowo pomiędzy nie wiem nazwijmy to tak stroną burmistrza, a pozostałymi to nie jest tak, że my bezrefleksyjnie nie wiem to bzdur można opadać kogoś brony ja twierdzę bronimy stabilności prawa. Jeśli jedną rzecz Zapisaliśmy w 98 roku i nie wydarzyło się nic takiego co by uzasadniał że należy to zmienić, to podtrzymujemy to.
Do dyskusji włączył się Burmistrz Przemysław Pacholski:
„My chcemy tylko Państwu powiedzieć bo tak jak tutaj zauważyliście, są nowy radni którzy nie brali udziału w poprzednich komisach. My chcemy wszystkich uświadomić, żeby wszyscy którzy będą podnosić ręce, czy w jedną stronę, czy w drugą stronę to, muszą mieć świadomość, że te plany miejscowe które są przygotowywane, są przygotowywane na wniosek rady, nieważne w jakim składzie czy w takiej, czy w takiej, na wniosek rady, na wytyczne które rada narzuciła mi, jako burmistrzowi i żeby te plany uchwalić to trzeba uchwalić najpierw studium. i to jest tylko proszę państwa. Dzisiaj to trochę jest tak, a może s obie uchwalimy, a może nie. Dzisiaj jeżeli tego nie uchwaly i następnym krokiem drodzy państwo to będzie uchylenie uchwały o przystąpienie do studium i uchylenie 16 uchwał O przystąpieniu do planów miejscowych. Które będziecie musieli państwo podjąć konsekwentnie jakby krocząc wybraną drogą.„
Jerzy Walczyk: wezwanie do zbadania interesów i potencjalnych nacisków.
(…) po objęciu mandatu złożyłem interpelacje I myślę że w sprawie procedowania planów miejscowych i zabudowy jedną z przełomowych w naszej gminie a mianowicie choć było tutaj dużo dyskusji czy w ogóle można coś takiego robic zapytan prawnych jeżeli włąśnie wpływają warunki zabudowy, wniosku o warunki zabudowy żeby informować radnych by radni reagowali od tego momentu ruszyła lawina. Kilkadziesiąt planów zostało wywołanych
na tej sali, przez radnych zobaczyli, że w swojej miejscowości na jakichś polach przeznaczony pod studium przeznaczone pod role ktoś występuje o warunki zabdowe.(…) wszyscy wiedzieli, że to jest cel wspólny i tak było przez lata i Uchwaliliśmy bardzo bardzo dużo tych planów miejscowych i mamy bardzo dużo pokrycia planami miejscowymi Mało tego doty plan planówy w Kamionkach ale umożliwiał podział na przykład działek na mniejsze i budowę zabudowę szeregową przy lasach i tutaj każdy widział cel: „ograniczamy zabudowę” dziś mam wrażenie że szuka się tematów zastępczych po to by wysadzić w kosmos te 16 planów a plany te doskonałe na tej sali Były często omawiane i burmistrz Wlazły pyta i to pytanie bardzo często padało No dobrze Szanowni państwo ale według starego czy według nowego studium i ten cytat ten przykład tutaj zaprezentowany też pamiętam bo na tej komisji jestem bardzo częstym udziałowcem i dla mnie każda minuta bez tego studium i bez zatrzymania tej nieograniczonej zabudowy jest dniem straconym. Na szali mamy naprawdę dużo z jednej strony i to nie jest szantaż bo tych argumentów jest sporo i każdy wie jaki to jest ciężar i odwlekanie tego, a już jeszcze tutaj buntowanie mieszkańców jakimiś fake smsami. No to już zakrwawa o kpinę.
Wogóle mi się wydaje że służby powinny się przyjrzeć aktywności niektórych radnych celem torpedowych pewnych rzeczy bo nie zawsze Wszyscy są aktywni w pewnych kwestiach. A jeżeli chodzi o ograniczenie tutaj zabudowy i postawienia tamy. No to bezwzględu widać, że wielu osobą na tym bardzo zależy.
Radny Wojciech Fieduk:
Ja chciałbym się odnieść tutaj do niektórych słów i też wyrazić opinię moją prywatną na ten temat jako ja jestem jednym z tych nowych radnych jak tutaj już paru parę osób powiedziało i ja nie jestem ani za tym studium ani przeciw temu studium natomiast moją wątpliwość Budzi to że to jest tak szybko procedowane tak naprawdę ten dokument jest bardzo obszerny mieliśmy tak naprawdę niewiele czasu żeby się z tym dogłębnie zapoznać, a jest to daleko idąca decyzja prawda I bardzo ważna tak jak natomiast tak jak zauważył kolega Piotr w swoich słowach. Zresztą słusznie z dwojga złego także sam Rozumiem że podziela zdanie też pewnie innych, dostrzega, że są tutaj związane z tym pewne problemy. Ja jestem za tym żeby to odłożyć o miesiąc tylko i wyłącznie dlatego żeby móc z tym dokumentem szczegółowo się zapoznać i spotkać się z mieszkańcami zorganizować komisję zaprosić nawet nie mówię o rozpatrzeniu uwag ale o popatrzeniu i spojrzeniu przy podjęciu tak ważnej decyzji tym mieszkańcom prosto w oczy. Miejmy odwagę spojrzeć im prosto w oczy na koniec odniosę się jeszcze do słów kolegi Piotra powiem że jestem wysoce zawiedziony twoją postawą i użyję słów innego kolegi również siedzącego po tamtej części stołu, że jest to po prostu perfidna manipulacja. Dziękuję.
Radny Sebastian Stein:
Tylko dwa zdania chciałem wspomnieć, że na terenie gdzie mamy zaznaczony cmentarz jest to teren KOWR, Ja przynajmniej jako nowy radny obiecywałem mieszkańcom ograniczenie zabudowy miałem to nawet w swoim punkcie na plakacie i uczciwie cmentarz ogranicza tą zabudowę. KOWR zawsze może sprzedać osobie prywatnej, która wybuduje na gruntach rolnych na przykład kolejne 100 domów.
Dyskusje były toczone jeszcze długo i można było by cytować wielu Radnych….
Podział w radzie i emocjonalna debata
Debata nad studium była burzliwa i pełna emocji. Zwolennicy uchwalenia studium, tacy jak Piotr Szczepaniak i burmistrz Przemysław Pacholski, apelowali o odpowiedzialność i podkreślali, że brak decyzji będzie oznaczał stagnację rozwojową gminy. Z kolei opozycja, reprezentowana m.in. przez Macieja Brylewskiego i Roberta Malińskiego, zarzucała brak konsultacji społecznych, pośpiech w procedowaniu i niespójność zapisów dokumentu.
Podsumowanie:
Ostatecznie, stosunkiem głosów 11 „za” do 9 „przeciw”, studium zostało uchwalone. Jednak przebieg debaty pokazał, że przed radą stoi jeszcze wiele wyzwań związanych z poprawą komunikacji z mieszkańcami i wzajemnym zaufaniem wśród samych radnych.